a jednak....


01 listopada 2007, 21:41
a jednak...czyżby wszystko zaczęło kierować się ku lepszemu?nie ma się co łudzić...nie może być aż tak dobrze...Wszystkie kolory znowu zamienią się w szarość...dlaczego mam tak pesymistyczne myśli po tak krótkim stażu...bo przecież 3tygodnie to krótki czas by wiedzieć co jest dobre,a co złe...Ale może 13-stka okaże się szczęśliwa...Tak...13pażdziernik powinien być dla mnie magiczną data...Wtedy w obliczu rodziny,przyjaciół ale przede wszystkim w obliczu Boga powiedziałam sakramentalne''ślubuję Ci miłość,wierność i uczciwość małżeńską,oraz że Cię nie opuszczę aż do śmierci''Wierzę,że te słowa nie były powiedziane na wyrost,wierzę że moje życie zacznie układać sie tak jak kiedyś ja sama układałam je sobie w moich dziecięcych marzeniach!!Bo przecież wiara jest najważniejsza to ona zostaje,gdy człowiek straci wszystko...pozdrawiam
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz